­

Poziomkowe postępy.

by - czerwca 12, 2013

Już wiadome skąd ostatnio biegunka, skąd marudztwo, jęczenie i inne...
Zęba mamy kolejnego. Serio idą hurtem !
Dzisiaj dwójeczka górna, lada dzień druga... 
No i w natarciu trójki.
Zwalam winę całą na nie.

Z postępów zapomniałam dzisiaj bidoniku ze słomką na spacer 
i kupiłam butlę z dziubkiem sportowym gdyby chciało się Martyśce pić.
I co ? Wzięła butle i chlus... do buzi ! 
Wypiła bezproblemowo jakby to debiut jej nie był.
Zdębiałam... 


No i ładny kawałek od domu szła na swoich nóżkach do babci.
Co chwilę postój na obejrzenie kamyczka, zerwanie listka, rozmowa z psem, zaczepienie pana montującego płot i pogawędka z dziećmi.

przed siebie, w siną dal ...


A gdy dotarła na ogródek zajadała się truskawkami i poziomkami.
Spinała gdzie się da.


Hmm...

wcinam poziomkę :)

Hallo, kto idzie ?



Czemu ona tak rośnie ? :( 
Moja mała dziewczynka ;*


Przeczytaj koniecznie