Przedszkolak chce się uczyć ! Nie blokuj go, umożliwiaj i wspieraj
Przedszkole mojej córki, jest kameralne i są w nim zaledwie dwie grupy - maluchy i starszaki. Dopiero od tego roku Martyna jest w starszej grupie, mimo iż za moment skończy sześć lat. Rocznikowo jednak jest pięciolatkiem i taki też program realizuje wraz z rówieśnikami. Od tego roku mają podręczniki, ćwiczenia i zeszyt grafomotofryczny. To właśnie literki, ich poznawanie i pisanie sprawia jej ostatnio ogromną radość. Do tego angielski, śpiewanie, wierszyki, zagadki i prace plastyczne. Nie ma dnia by było u nas w domu cicho. Słychać gwar, słychać jej śpiew i radość w głosie, kiedy może nam zaprezentować nową piosenkę. Czasem o nowościach dowiadujemy się zza drzwi łazienki ;)
Wraca z przedszkola, ledwo zje obiad i prosi by jej napisać wyrazy, które sama przepisuje. Pyta o znaczenie liter, przepisuje słowa z gazetek reklamowych i prosi by przeczytać co napisała. Innym razem, przepytuje mnie z angielskich słówek ;)
Generalnie obserwuję w niej mega chęć do nauki ! A jeśli młody chłonny umysł garnie się do nauki, to najlepszym sposobem na spędzanie wolnego czasu są zabawy, z których przy okazji wynosi wiedzę. I tu kluczową rolę odgrywamy my rodzice. Bez sensu uważam byłoby ją stopować, mówić że ma czas... że w szkole wszystkiego się nauczy.
Nasze domowe możliwości wspierania przedszkolaka
1) Komputery, tablety, telefony są sprzętem współczesnych czasów. Osobiście uważam, że należy korzystać z dobrodziejstw czasu, ale rozsądnie. Dlatego warto udostępnić komputer również przedszkolakowi. Fajnie jest znać miejsca bezpieczne w sieci dla naszego dziecka, wskazać mu je.
Ważne jest też by czas spędzony przy komputerze czy tablecie był określony. W naszym domu ustawiamy timer na kuchence, wcześniej umawiając się, że jak zadzwoni to kończymy. Wtedy wiadomo kiedy dziecko ma kończyć, obywa się bez płaczu, negocjacji i niepotrzebnej nerwówki.
Duże możliwości daje np. platforma edukacyjna dla dzieci. Zwłaszcza taka, która obejmuje program przedszkolny oraz szkolny zgodnie z podstawą programową Ministerstwa Edukacji Narodowej - www.squla.pl. Jako rodzic możemy śledzić postępy dziecka w raportach. A samo dziecko ma możliwość zbierania wirtualnych monet i wymiany ich np. na bilety do kina. Fajna opcja dla zwolenników systemu nagród.
2) Mamy zeszyt ćwiczeń oraz zestaw literkowy z CzuCzu, oba są z mazakiem zmywalnym. Martyna ćwiczy w nich szlaczki oraz literki drukowane, usprawnia rękę przed nauką prawdziwego pisania w szkole. Plus za zmywalność i możliwość powtórnego ćwiczenia.
3) Piosenki edukacyjne na YouTube. Nasz hit z ostatnich dni to piosenki dla maluchów i przedszkolaków od CeZika. Piosenki o literkach działają fajnie na wyobraźnię dziecka i pamięć jak dana literka jest skonstruowana i z czym może się kojarzyć, by łatwiej było ją zapamiętać.
4) Rozmowa i wyrywkowe pytania w drodze do przedszkola. Martynka sama stwierdziła, że gdy podczas drogi rozmawiamy wtedy szybciej dochodzimy do celu. Nie od dzisiaj wiadomo, że z cierpliwością u dzieci bywa różnie. Podczas spaceru często rozmawiamy na różne tematy. Zwykle są to pytania z serii, mamo a dlaczego kasztany spadają z drzewa lub prezentacja umiejętności nabytych w przedszkolu. Uważam że to fajny moment na swobodną naukę czy utrwalanie wiedzy. Przy okazji sposób na wspólne spędzanie czasu i wykorzystanie na maksa każdej wspólnej chwili nim każde z nas odda się swym obowiązkom codzienności.
4 KOMENTARZY
Świetne sposoby na poszerzanie wiedzy malucha, taki mały człowiek zapamiętuje teraz najwięcej. W przyszłości będzie procentować :)
OdpowiedzUsuńŚwietne sposoby, bardzo ciekawy wpis. totalnie popieramy :)
OdpowiedzUsuńNasz przedszkolak jest na podobnym etapie :) Jestem pod wrażeniem ile wiedzy jest w stanie wchłonąć taki mały mózg!
OdpowiedzUsuńNasze przedszkole jest inaczej podzielone, Ru trafiła do najstarszej grupy w wieku lat 3.W młodszej się zaczęła nudzić i nauczycielki zdecydowały, że lepiej dla niej będzie w starszakach. Wtedy oczywiście 6-latki były już w szkołach. Powoli poznaje literki i pisze proste wyrazy, rysuje po śladzie i robi to wtedy, kiedy sama ma ochotę. W jej wieku to zabawa, a ja nie chcę jej zmuszać i zniechęcać :)
OdpowiedzUsuń