Odstawiłam cycoholika od piersi. Jak to zrobić ze starszym dzieckiem ?

by - czerwca 12, 2018

Nigdy wcześniej nie sądziłam, że uda mi się karmić swoje dziecko piersią ponad dwa lata. Kiedyś wydawało mi się to wręcz niemożliwe. Wszystko dlatego, że przy pierwszym dziecku w kwestii karmienia piersią odniosłam porażkę. Wiedza wspierająca karmienie piersią nie była tak łatwo dostępna. Na każdym kroku kazano dokarmiać, mówiono że albo sutki nie takie albo mleka za mało, albo straszono spadającą dziecka, no bo mleko jałowe. Nie mówiąc o diecie mamy karmiącej, w którą wierzyłam i stosowałam. Płakałam po zjedzeniu pączka ! Wtedy nie wiedziałam, że wszystko zaczyna się od przygotowania głowy do karmienia piersią. Dzisiaj śmiało mogę napisać, że koniec karmienia piersią również zaczyna się w głowie :) Chętnie podzielę się z Tobą tym jak nam się to udało.

Odstawilam cycoholika od piersi. Jak to zrobic ze starszym dzieckie

Do odstawienia podchodziłam kilka razy etapami. Najpierw dużo czytałam, podpytywałam dziewczyny, które są już po odstawieniu cycoholików, jak to u nich było. Tworzyłam w mojej głowie własne wyobrażenie jakby to mogło wyglądać u nas. Przygotowywałam głowę do dnia zero. Obserwowałam również mojego syna. Końcówka naszego kp to była jego przyjemność po prostu. Z lenistwa poniekąd wolał podziubać obiad, bo wiedział że i tak sobie jeszcze go popije mlekiem mamy. Mnie zaczęły przeszkadzać coraz bardziej silne szarpania za bluzkę i głośny bunt gdy się temu sprzeciwiałam. Byłam tym faktem sfrustrowana. No i zasypianie - bo nie było mowy by bez piersi zasnął. Od urodzenia niemalże usypiałam go zawsze ja.


NAJPIERW REZYGNACJA Z KARMIEŃ ZA DNIA


W momencie kiedy z moją babcią było bardzo źle i spędziłam u niej pół dnia do późnego wieczora, musiał sobie z tatą jakoś poradzić i usnąć. Wtedy pamiętam jak dostałam wiadomość na Messengerze z fotką syna śpiącego pod stołem ;) I wtedy zrodziło się w mojej głowie - "no kurcze da się".
Widziałam, na pobytach poza domem, że karmienie schodziło na dalszy plan. Przypominało mu się właściwie dopiero gdy nadchodziła pora snu. Jednego razu będąc z wizytą u teściów, po prostu odmawiałam za dnia w razie jego prośby. Po powrocie do domu, postanowiłam kontynuować to co udawało się na na wyjazdach.

Przede wszystkim nie siadałam na sofę. Praktycznie w ogóle nie siadałam nigdzie, byłam w ruchu, tak by miejsca, w których karmiliśmy się w domu nie przypominały mu, że ooo teraz pora na cycusia. O dziwo poszło naprawdę gładko.

... I Z NOCNEGO TEŻ


Postanowiłam iść za ciosem. Zbliżał się wieczór, pomyślałam, że czuję się gotowa mu odmówić. Położyłam się jak co wieczór koło niego i zaczęłam rozmowę, że jest dużym chłopcem i przed snem nie będzie już cycusia, ale że możemy się mocno tulić. Próbował kilka razy, płakał również z takim żalem. Ale mimo wszystko był w tym spokojny. Ciągle powtarzałam jak bardzo go kocham i że możemy się przytulić. Faktycznie mocno go tuliłam. Płacz w końcu ustał, a on zasnął. Bliskość zrobiła swoje, bo byłam przy nim dając mu to czego potrzebował.


ODZYSKALIŚMY ŁÓŻKO !



Sukcesem była pobudka rankiem o 5:30 ! Dopiero wtedy przywędrował do naszego łóżka ! :) Kolejny dzień, a właściwie wieczór był coraz łatwiejszy. Pewnego dnia uparł się wieczorem, że chce mleczko. Chodził koło lodówki, kazał otworzyć i pokazywał na mleko. Dosłownie robił po 2 łyki mleka krowiego ze słomki i kładł się spać. Jakby to go uspokajało. Trwało to może z 3 dni.


OD RAZU ALBO WCALE


Dużo czytałam by odstawiać dziecko od piersi stopniowo. To myślę sprawdzi się u młodszych dzieci, a nie u zaborczego 2,5 latka ze swoim zdaniem. Chciałam ograniczyć wielokrotnie za dnia, ale chyba miałam wtedy jeszcze za mało siły wewnątrz siebie by to zrobić tak jak należy. Umówmy się - ulegałam z obawy o... No właściwie nie wiem o co. Mimo iż karmienie piersią stało się uciążliwe, frustrujące już dla mnie, to jednak bałam się jak to będzie gdy go zabraknie. Jak poradzi sobie on, co się zmieni wraz z tym.

Zaskoczył nas niesamowicie. Naprawdę nie sądziłam, że uda się to tak sprawnie. Miałam wrażenie, że nigdy się nie uwolnię.


MUSISZ PODJĄĆ DECYZJĘ SAMA ZE SOBĄ I


Jeśli stoisz również przed odstawieniem starszaka od piersi, wiedz że naprawdę potrzebujesz przygotować do tego swoją głowę. Ty musisz być pewna że tego chcesz, bo tylko wtedy uda Ci się być konsekwentną, pomimo łez dziecka.
Ważne jest też rozmawiać o tym ze swoim partnerem/mężem. Żeby nie podcinał niechcący skrzydeł. Porozmawiaj z nim o tym dlaczego chcesz odstawić, jak chcesz do tego podejść. Powiedz, że oczekujesz od niego wsparcia. To swoista żałoba, a jak to w niej bywa sytuację trzeba na swój sposób opłakać. Przecież coś co maluch miał od pierwszych minut życia zostaje mu zabrane.

Cieszę się ogromnie, że udało mi się karmić piersią syna tak długo. Wyznaczyłam sobie cel jeszcze będąc w ciąży, że będę karmić piersią i niczym innym. Udało się.
Dlatego będę powtarzać, że to wszystko zaczyna się i kończy w głowie :)


CO POTEM Z MLEKIEM W PIERSIACH POD ODSTAWIENIU ?


Bałam się, że zrobi mi się nawał jak w początkach karmienia piersią. Tak się nie stało. Dwa dni czułam że są lekko napięte piersi ale nie bolały. Bardziej czułam mrowienie. Trzeciego dnia jakby nagle klapły ;) Mleko samoistnie nie wycieka. Czyli to prawda, że piersi to fabryka, a nie magazyn. Nie ma ssaka, to nie ma też mleka.

Kolejnym moim krokiem po odstawieniu, będzie umówienie się na USG piersi.

Mam nadzieję, że moja historia pomoże komuś w świadomym odstawieniu starszaka. Jeśli macie jakieś jeszcze pytania, piszcie w komentarzach czy mailowo. Chętnie odpowiem :) Być może nie ujęłam istotnej dla Ciebie kwestii.

Przeczytaj koniecznie

0 KOMENTARZY