Refleksyjna Majówka
Pogoda planów psuć nie miała prawa.
Nie miała prawa sprzyjać w buczeniu Martyśkowym, mężowym i sprawiać, że lenistwo nawet męczy.
Ani zdjęć fajnych, ani smaków grillowych.
Dziecko nie wyszumiane, czyli marudne.
Biega tu i tam po całym mieszkaniu starając się zużyć choć część energii.
Jak przystało na 15 miesięczniaka - ma jej cały ogrom.
Dla kompletu zęby wybijające się. A z racji, że ma tylko 4 sztuki jedynek, czeka nas w niedalekiej przyszłości hurtowa sprawa wybijania. Tak, tak... Nastawiam się już dziś.
Patrzę tak na nią dzisiaj i nie wierzę, że już taka z niej duża dziewczynka...
Bo dopiero co mieściła się ledwie między nadgarstkiem, a łokciem mężowym. Ach <3
Przychodzi sama na przytulanie, czy całowanie.
Tuli się i uśmiecha... niebieskimi, moimi ulubionymi, oczkami.
Ma w tym samym miejscu na policzku dołeczek, jak ja :)
Rany ! jak ja tą smykulę małą KOCHAM !
![]() |
| Zabawa kartonowa najlepsza na brzydką pogodę :) |

