TUO Foppapedretti. Idealny dla dwulatki ?
Dla dwulatki łatwo o wózek spacerowy nie jest. Wybór niby ogromny na rynku, ale ciężko o coś idealnego. Dwulatka więcej porusza się na nogach ale i w wózku lubi odpoczywać, czy udać się na małą drzemkę. Dziecko w tym wieku już troszkę waży, więc waga wózka jest ogromnie istotna. Zwłaszcza gdy maluch jeszcze ze samodzielnym schodzeniem ze schodów ma problem. Dziecko + wózek to często co najmniej 20kg do znoszenia ! A spacery + zakupy bywają zwykle obowiązkiem mamusiowym. Sprawdzimy pod tym kontem TUO Foppapedretti.
Spacerówka TUO od Foppapedretti sprawiła bardzo fajne wrażenie od samego początku, gdy wyjęliśmy ją z kartonu. Jest dużo większa, wyższa, zabudowana od naszego Magica. Lepsza na zakupy i rośnie wraz z dzieckiem.
PLUSY
Będąc niezmotoryzowaną mamą trzeba podołać szybkiemu przemieszczaniu się z dzieckiem i zmieścić bagaż zakupowy na pyszny obiad. Osiłkiem żadna z nas nie jest, ale radę dać trzeba. TUO na zakupy nadaje się idealnie, zwłaszcza te po bazarkach. Kosz olbrzymi - po załadowaniu zakupami jeszcze miał miejsce ! Wózek wiadomo cięższy z automatu, ale lepiej wieźć niż nosić je w rękach ;)
Jak pamiętam, przy niemowlaku torba wózkowa była zawsze pełna po same brzegi. Mając ciut starsze dziecko można część jej wolnej przestrzeni przeznaczyć na to, co w koszu się nie pomieściło, czy nawet zabrać ją w ramach torebki podręcznej. Torba z TUO jest bardzo estetycznie wykonana, ma wielką komorę, przegródki na butelkę, przewijak w środku (gdziekolwiek jesteś niespodziankę swobodnie ogarniesz ;)) i fajna opcja umocowania jej na rączce.
Siedzisko bardzo rozwojowe - szerokie i głębokie. Wózek wręcz sprawiał wrażenie, że maluszki to się w nim chyba zatopią ;) Ale nie było tak źle. Komfort jazdy gwarantowany i bezpieczny ! Spacerówka posiada 5 punktowe pasy* (o nich jeszcze troszkę wspomnę, ale później). Możliwość zamiany kierunku jazdy (rewelacja przy maluszkach).
Budka w pełni chroniąca oczka od promieni słonecznych. A pomyśleć, że ja stale tetrówki używałam w ramach przedłużki ;) Zainstalowany również podgląd lub wywietrznik - w zależności od pory roku odpowiednie skreśl.
Oparcie rozkłada się na płasko, śpiochy nie będą więc narzekać na ciasnotę, czy brak możliwości drzemania ;) Córa narzekała, bo niebo widać nie wzbudzało w niej żadnej ciekawości ;)
Nasza spacerówka składa się w całości, w TUO zaś są 2 możliwości ułatwiające życie. Składana całość, lub podział na stelaż i siedzisko. Fajne rozwiązanie, bo zarówno w mniejszym jak i większym bagażniku nie będzie mu ciasno. Rozkłada się go w pół minuty, a składa jeszcze szybciej. Nie ma w tym żadnej filozofii , więc sposób składania załapie każdy. Instrukcja jasna i klarowna.
Spacerówki często mają rączkę za nisko i wysokim osobom źle się je prowadzi. W TUO problemu tego nie ma, gdyż 3 stopniowa regulacja pozwala dopasować wózek do każdego.
Nie wyobrażam sobie bym dla siebie i swej wygody miała wózek nie posiadający skrętnych kół oraz dobrej amortyzacji. Krawężników multum, siłować się szkoda, więc podbijanie i pokonywanie terenu musi upływać łatwo, szybko, lekko i płynnie ! TUO obie funkcje posiada i umila podróż na każdym kroku.
Tak się złożyło, że i po śniegu troszkę jeździliśmy. Duże koła to jednak ogromny plus. Może konkurować z sankami ;)
W zestawie otrzymaliśmy: spacerówkę dodatkowo zawierającą osłonkę na nóżki (za mała już dla nas), folię przeciwdeszczową oraz torbę z przewijakiem.
Zanim przejdę do minusów, chciałam zaznaczyć, że jest to moja obiektywna ocena oparta o moje wrażenia i wymogi, które sama stawiam wobec wózków. Nie wykluczam, że coś co dla mnie jest minusem dla ciebie może nie mieć większego znaczenia.
MINUSY
Pasy są pięcio punktowe, bez możliwości zapięcia dziecka na samych biodrach. Martyśka odkąd skończyła 5 miesięcy jeździła w naszym wozie w ten sposób i gdy teraz przyszło ją zapiąć na 5 spustów był płacz i negocjacje, tłumaczenie... W efekcie końcowym, co widać na zdjęciach przegrałam i jeździła rozpięta. Wiem, że nie tylko my się tak wozimy, więc może to jakaś sugestia, by w nowych modelach dorobić taką możliwość, zwłaszcza dla starszych uparciuszków ;)
Pewnie to ogromne przyzwyczajenie do wózka, którym jeździmy na co dzień, ale nie spasowały mi zupełnie koła w TUO. Chodzi o tworzywo z którego są wykonane i dźwięk, który się spod kół wydobywa zwłaszcza na kostce brukowej czy nierównościach w chodnikach. Za głośne, zdecydowanie. Poza tym wózek jest rozwojowy, pojemny i szkoda, że nie ma fajnych lekkich pianek. Zadowalał by nas w 100%, a tak zadowala w 85 %.
TUO jest bardzo fajnym wózkiem spacerowym z zestawu 3w1. Dokupić można jeszcze gondolę oraz fotelik. Stanowi wtedy rozwojowy kombajn o lekkiej wadze, służący na lata. I wybrałabym go bez wahania, gdyby nie te tworzywo kół. No nie przekonałam się i tyle.
Najważniejsze jednak, że dziecko ma zapewnioną wygodę, komfort i uśmiech. Bo spacery z TUO takie właśnie były. A mama przez czas testowania, mogła w spokoju robić zakupy nie martwiąc się, czy je pomieści w małym koszyczku.
Wózek, wózkiem a dwulatka i tak za wiele na pupie nie usiedzi... nogi niosą daleko przed siebie, by podziwiać świat...
Dziękuję serdecznie Foppapedretti za możliwość poznania się i zaprzyjaźnienia się z Wami oraz TUO. Jeśli jesteście zainteresowani parametrami wózka zapraszam tutaj klik.