­

Pobawmy się słowami

by - października 30, 2014



Jesteśmy nie tylko widownią, ale kibicem i mega motywatorm do działań. Napędem, trenerem ? Czemu nie. Nauka mowy to etapy, od płaczu, głużenia, "aguuu", po sylaby, chińsko brzmiące słowa i pełne krótkie zdania. W każdym z tych etapów dziecko do nas przemawia. Na tyle ile potrafi. Nie spoczywa na laurach i cały czas dąży by udawało się coraz lepiej. Pragnie wyrażać swe emocje nie tłumiąc ich wsobie. Przecież dobrze jest się móc wygadać, prawda ? :) A my rodzie mamy zaszczyt mu w tym towarzyszyć i pomagać np. podczas zabaw.


Dobrą pomocą w nauce mówienia będą zabawki, które odtwarzają odrębne hasła. Mowa słyszana w otoczeniu to ciąg słów, zlewających się w całość. Trudno wyróżnić z nich „cegiełki” języka. Następuje to zdecydowanie szybciej, gdy rodzic uzupełnia zabawkowe lekcje słownika zabawami w nazywanie. Wskazuje np. części ciała, przedmioty w otoczeniu, czynności dziecka i nazywa je słowami lub prostymi wyrażeniami. Należy pamiętać o dobrej dykcji, jednoznaczności połączenia przedmiotu i jego nazwy oraz wyjaśnianiu znaczenia słów poprzez gesty. Po zastosowaniu tych zaleceń, szybko można przejść do następnego etapu –  zadawania pytań, na które odpowiada dziecko. Teraz już potrafi pokazać „gdzie lala ma oko?”, „gdzie jest piesek?”, „jaki duży urosnę?”. To sygnał, że rozumie mowę, czyli zmienił się z „niemowlaka”„mowlaka”, a za chwilę będzie małym gadułą. 
dr n. hum. Justyna Korzeniewska - psycholog, "Guganie a rozmawianie"











Zabawy towarzyszą nam codziennie, od klocków, po interaktywne, czy drewniane. Wymyślamy scenki i reżyserujemy nasze małe odgrywanie ról. Martyna uwielbia jak jej myszka Minnie, czy Elmo przemawiają. Albo jak świnka dopomina się jedzenia w korycie :) Przy okazji mam ubaw po pachy i trenujemy fantazję.

Kampania Fisher Price "Pobawmy Się" pokazuje, jak zabawa mocno wpływa na rozwój mowy. Jak fajnie można łączyć przyjemne z pożytecznym. Dowodem chyba nasza Martynka, która milionem słów zagaduje od samego ranka. Gaduła chyba po mamie ;) Buduje pięknie zdania, jednak wciąż doskonaląc wymowę nowych słów. Stale pracujemy, stale bawimy się. Lubię angażować się w nasze wspólne zabawy, jak również obserwować ją z fotela. Jak dzielnie sobie radzi, jak dzień po dniu osiąga kolejne sukcesy, a ja radość.

Jest na etapie powtarzania tego co usłyszy, przez co mocno trzeba się pilnować w jaki sposób budujemy swe wypowiedzi w codziennych rozmowach z mężem. Bo później sypie słowami z rękawa, a nam wychodzą oczy.

Warto zerknąć tutaj, by zapoznać się z bardzo przydatnymi informacjami o rozwoju mowy podcza zabawy, napisanymi lekkim ale fachowym piórem. Dzielcie się tym z młodymi i przyszłymi rodzicami. Bawcie i spędzajcie wspólnie czas na zabawie.








*wpis powstał we współpracy z marką Fisher Price

Przeczytaj koniecznie