Błękit snów w 'Pomelo i kolory'
Kolor kolorem być musi. Tylko jak go nazwać, jak zobrazować, by je wszystkie odróżnić. Jak pomóc dziecku ogarnąć całą ich paletę. A gdyby tak do kolorów dopisać cechy. Wtedy może łatwiej zapadały by w pamięć ?
Kobiety niby lepszymi znawczyniami ich odcieni. Przyznaję, ja sama najlepsza w tym nie jestem. Ale
teraz dzięki Pomelo, w kolorach będę z córką przodować. No bo "spieniona biel ciepłego mleka" nie brzmi fascynująco, u boku "fuksji, której chyba potrzebują tylko rzepy" ? A może "błękit snów" będzie odpowiednim do odmalowania pokoju ? Wszystkie kolory pochodzą z książki "Pomelo i kolory".
Tym wpisem chcę rozpocząć cykl na blogu, biblioteczkowy dla malucha. Troszkę tych książek się u nas pojawia, więc dlaczego by nie podzielić się naszą opinią o nich.
Pomelo pewnie znacie. My mamy z nim doczynienia po raz pierwszy. Ale jest to na tyle sympatyczne zwierzątko, które da się polubić od pierwszych chwil z nim spędzonymi. Mały, uroczy przewodnik po świecie barw. Ponadto przy pomocy rodzica, można opowiadać na podstawie kolorów bajki.
My na pewno tę opcję wykorzystamy. Moja 2,5 latka ma etap pytania o wszystko. A po co, a na co, a czemu, a co to, a to, a tamto ? Staram się objaśniać jej wszystko jak najlepiej potrafię. Z Pomelo będzie nam łatwiej zawładnąć światem barw. I kto wie, może tak jak mały słonik dowiemy się , że też jesteśmy jakimś kolorem, w tym wielokororowym świecie ? :)
Fajnie wydana książeczka. Niewielkich gabarytów, poręczna dla malucha. Ilustracje przodują, zwłaszcza dla maniaków słoniątek. Twarda oprawa i kartki sprawiające wrażenie tych eco.
Teraz już wiem, że pora skosztować innych części Pomelo :)
"Pomelo i kolory"
autor: Ramona Bădescu
wyd. Zakamarki