Poddasze, czyli wizja nowego pokoiku.

by - września 01, 2014

Czasem czuję się bezguściem totalnym i dzikusem w wyborze kolorystyki, fasonów, stylu itd. Przede wszystkim jestem wzrokowcem i muszę najpierw zobaczyć, by stwierdzić 100% że pasuje i jest odpowiednie.
Inspiracji w sieci wobec pokoiku dziecięcego całe mnóstwo. Karmię się nimi spory czas. W sumie nie wiem, czy to lepiej czy gorzej bo moja głowa pęka i co jakaś nowość, to szaleję nie mogąc się zdecydować. Remont się robi, zaraz kolej na pokoik dziecięcy. No i co tu zrobić ?To będzie pokoik na poddaszu.


Przede wszystkim pokój to dwa skosy na całą długość pokoju do szpica. Puste ale niskie wnęki po obu stronach ze słupkiem co kawałek i jednym oknem poddaszowym. Na pewno nie chcę przyciemnić pokoju. Teraz jest tu jakiś śmieszno brudny beż i totalnie nie daje on żadnego uroku temu pokojowi. Jest paskudnie, brudno i ciemno. Chcę rześkości i energii w pokoju. Stonowanie w miarę, ale z dodatkiem koloru. I jaki kolor ścian wybrać ?

Wydawały mi się najlepsze białe. Ale wiem, że za minut pięć, czy 3 dni będą upaćkane. Myślę o czymś między miętą, a .... brudnym różem ? Tylko róż to ja wolę w dodatkach delikatnie chyba. Szczerze to nawet nazywnictwo kolorów mi nie wychodzi :P

Pokoik dziecięcy kojarzy mi się z ciepłem, harmonią i energią. Ma to być przestronne wnętrze, niezawalone dekoracjami, bo najzwyczajniej w świecie nie mam cierpliwości do zabaw ze ścieraniem tonyyy kurzu. Pokój z białymi mebelkami, bo w głowie mam wciąż kredens u babci i moje mini białe krzesełko. Tak dobrze mi się kojarzy. Sadzałam na nim misia pandę i obcinałam, wcześniej zakładając mu fartuszek by się nie pobrudził.

Dekoracji mamy już kilka, głównie to wygrane i ale dobroć serca i wspaniałość ludzka. Życzliwość, której będę wdzięczna wieki.

I tak mamy:

sznur kolorowych bawełnianych piłeczek świecących od Cottonove Love





zdjęcie pochodzi z fanpage'u Splotu Frywolnego

pomponiki Pomponove 



Tipi od Tulimy



Teraz kiedy zaczynam swe debiuty z szyciem, marzy mi się mięciutka poducha, podstawka pod namiocik. Marzy mi się mnóstwo kolorowych poduszek, kilka gustownych wisiadełek. Ściana z ramkami, a w nich wspomnienie tego co najlepsze w jej dzieciństwie, a naszym rodzicielstwie.

Kosz na zabawki bawełniany, by ogarnąć ich rozgardiasz. Stale je eliminuję, ale one jakby rosły :)
Kącik do wyżycia się kreatywnie i mięciutki dywan by otulał bose stopki od chłodu. Wyobrażam sobie, wpadające promienie słoneczne do okien poddasza i jej uśmiech od ucha do ucha.

Całość dopełni wiklinowy fotel, by ciekawe pozycje z naszej biblioteczki wygodnie się czytały.

W jej pokoiku będzie też mój mini kącik na maszynę. Innej możliwości nie ma, ale mam nadzieję, że nie zaważy to jakoś negatywnie na całym wizerunku pokoiku.

Pokoik będzie miał swoją duszę, bo mnóstwo rzeczy chcę dla mojej małej księżniczki zrobić własnoręcznie. Już moja w tym głowa by było cudnie ! :)

Mam nadzieję, całkiem niebawem pokazać Wam to co teraz mam w głowie, a niebawem znajdzie odzwierciedlenie.


Przeczytaj koniecznie

11 KOMENTARZY

  1. Ojj już się nie mogę doczekać efektu końcowego, na pewno będzie cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie na pewno pięknie ! :) Czekam na efekty!

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki! czekam na efekt końcowy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Te piłeczki bawełniane to sama mam zamiar kupić bo są wprost przecudowne! I dają świetny efekt!
    Jestem bardzo ciekawa jak Ci to wyjdzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mama Psotników3/25/2017

    Piękną macie wizję pokoiku i wierzę, że wspaniale uda się Wam ją odwzorować w rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ola będzie cudownie , na pewno. Jestem ciekawa efektu końcowego bo zapowiedź brzmi pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama jeszcze nie wiem jakiego to końcowego nabierze kształtu. Mam nadzieję, aby było pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie sądziłam, że to takie wyzwanie :) Uda się !

    OdpowiedzUsuń
  9. Mają magię wspaniałą w sobie i klimat taki jaki uwielbiam. Doczekać się nie mogę aż znajdą swoje miejsce.

    OdpowiedzUsuń