Miłością do hand made pawam od dawna, ale zwykle tylko podziwiałam wzdychając. Marzyłam by spróbować własnych sił, bo czułam że podołam. Dziś tworzę sama, malując jednocześnie uśmiech z satysfakcji na twarzy.
Zabawki walać się lubią wszędzie, nie zawsze jest czas starannie poukładać je na półce. Wtedy wszelakie kosze spelniają się najlepiej. Nawet gdy pokój dziecinny lubi przenosić się jak tornado do salonu ;) My rodzice znamy to doskonale. Stąd moja upodobanie miękkimi koszami. Dlatego powstal mój, chmurkowy, mięciutki, bawełniany. Oczywiście zagości w pokoiku Martynki niebawem, u boku innych tworów i cudów spod ręki mam.
Chwalę się Wam moim kolejnym uszytkiem (pierwszy byl kocyk o tu). Dziękuję najmocniej wspaniałej Hally, bo to ona zainspirowała i wspierała zza maszyny trzymając kciuki. Niewątpliwie jest moją inspiracją, bo ma zapał ogromny i talent !
34 KOMENTARZY
piękny!
OdpowiedzUsuńSliczny ;) masz talent kobieto!!!
OdpowiedzUsuńP.s
Ale do nas to juz,nie zagladasz co???
Zaglądam, ale nie zawsze zostawiam po sobie ślad
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Super wyszlo;))) Super;) Powinnas byc natchnieniem dla innych ktorzy chca sprobowac a sie boja;)
OdpowiedzUsuńKochana, wiesz że teraz Ty jesteś dla mnie natchnieniem?
OdpowiedzUsuńSama chciałam szyć, ale zawsze miałam wymówkę. Idę jutro po igłę i nici i będę tworzyć. Tylko jakiś tutorial mi daj ;)
Trzymam kciuki za dalsze twoje twory! chwal się nimi jak najczęściej!
Bardzo fajnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mi wtedy będzie miło !
OdpowiedzUsuńNad tutorialami można pomyśleć, a co do samego szycia - igły to pierdoła, Zestawy fajne w Biedronie są z wielkimi szpulami i igłami, no i do roboty :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kochana widziałam wczoraj. Miałam w ręce nawet. Kupię na 100000% taki zestaw! A ty mi tutorial rób, bo ci nie odpuszczę ;) Jak nie z fotkami na blogu to na priv! :*
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Ja bym się nie odważyła od razu zabrać za kosz, a u Ciebie taki wspaniały efekt ! <3
OdpowiedzUsuńNa szerokie wody się porwałam, to prawda, ale lubię wyzwania i później tę satysfakcję
OdpowiedzUsuńwyszedł super!
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny ! a moja maszyna stoi i sie kurzy, kurcze nie mam czasu ;( Może w zimę :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny
OdpowiedzUsuńpiekny!!! :) a czym wypchany?
OdpowiedzUsuńale się rozkręciłaś mamuśka:)
OdpowiedzUsuńAle świetny. Biję brawo!
OdpowiedzUsuńKochana cudo po prostu cudo :) zawsze czułam w Tobie całe mnóstwo pomysłów :D
OdpowiedzUsuńOla wyszedł pięknie!!! Ja lubię szyć ..niestety czasu nie mam ostano (((
OdpowiedzUsuńOvatą 3cm
OdpowiedzUsuńSzkoda czasu na nudę :P
OdpowiedzUsuńNo co Ty gadasz Kaja :D
OdpowiedzUsuńNo z tym czasem przy dzieciach to bardzo różnie. Ale na szczęście jesienno zimowe wieczory przed nami ;)
OdpowiedzUsuńMoja maszyna stoi odłogiem, niestety czasu brak. Ale rzeczami Halinki zachwycam się od dawna, ma kobietka talent :)
OdpowiedzUsuńo matko, ale fajny kosz <3
OdpowiedzUsuńpiękny ! mam podobne , ale mają problemy ze staniem ;)
OdpowiedzUsuńJak sięje przeładuje to fakt wywrotne są. Dlatego następny chcę uszyć z mocniejszego usztywnienia :)
OdpowiedzUsuńno właśnie moje na pusto wogóle nie stoją.
OdpowiedzUsuńA szyłaś je sama ? Możliwe że mająza miękkie lub za cienkie wypełnienie, albo są za wysokie względem okrągłej podstawy.
OdpowiedzUsuńoczywiście że sama :)
OdpowiedzUsuńmają podstawę 40 cm wysokość niecałe 50 cm i w środku niby 2x usztywniacz ale jakiś marny i ocieplinę (jak do kołderki) 2 cm. Są piękne , ale flaczki :)
Spróbuj z ovatą 3cm, na allegro sprzedawca Varius. Zwróć uwagę że są rodzaje ovaty miękka i twardsza. Na kosz lepsza poliestrowa (sztywna).
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za pomoc ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem na etapie wzdychania! Nad Twoim koszem też teraz wzdycham i obiecuje sobie, że kupię maszynę do szycia i zacznę działać. :D
OdpowiedzUsuń