­

Chłopiec czy dziewczynka ? O tym czy istotna jest płeć naszego dziecka.

by - lipca 10, 2015

"A co byś wolała ?" - słyszałam w ostatnim czasie bardzo często. Nic dziwnego, skoro niektórzy lekarze podejmują się określania płci malucha często już w 12 tygodniu ciąży, a pierwsza połowa ciąży już za nami. Od starszego pokolenia słyszałam "kiedyś nie mówili, była niespodzianka i było fajnie", "po co chcesz wiedzieć ?".



płeć naszego dziecka


Osobiście cieszę się z tej możliwości, że mogę wcześniej wiedzieć kogo noszę pod serduchem. Nastawiam przede wszystkim głowę i oswajam myśli. Mogę przygotować starszą siostrzyczkę do nowej roli, opowiadam jej kim będziemy się opiekować i kogo kochać z całych sił. Od wczoraj określenie ogólne - dzidziuś, zamieniliśmy na inne. 

Nigdy nie rozmyślałam w kategoriach który wariant będzie lepszy. Od początku wiedziałam, że każdy będzie idealny, a tak na serio to los zadecyduje, czyją mamą oraz czyimi rodzicami zostaniemy. Martwiłam się koszmarnie o zdrowie, o serduszko czy wady wrodzone. Na szczęście wczoraj wszystko zostało rozwiane i potwierdzone, że 100% zdrowe dziecię mieszka w brzuchu.

Druga ciąża jest taka sama, ale w pewnych kwestiach inna. Brak objawów ciążowych z serii problematycznych czy uciążliwych. Brzuch za to innego kształtu, bardziej do przodu niż rozlany na boki. Boczki to pozostałości sprzedciążowe ;) Waga na plusie minimalna, wręcz znikoma. Inną buzię oglądam w lustrze, a od czasu do czasu wyskakują mi kwiatki na twarzy hurtowo jak za nastoletnich czasów u moich koleżanek bo sama nigdy z tym problemów nie miałam.

Przeczucie miałam takie samo jak w ciąży z Martyną. O tyle, że w przypadku bieżącym byłam bardziej pewna i nim potwierdzono na 100% kupiłam kilka ciuszków typowo męskich, ryzykując :P

Zaraz gdy lekarz przywitał się z nami, przywitał i maluszka, a ten leżąc wygodniacko zaczął do nas machać... :)



Będę mamą CHŁOPCA ! 
Martynka będzie miała BRACISZKA.
Mój mąż będzie miał wymarzonego SYNA.

Jestem maksymalnie szczęśliwa !!


To ogromne wyzwanie, mimo że dziecko to dziecko... jestem przyzwyczajona do "obsługi" dziewczynki, działam wręcz automatycznie i instynktownie. Troszkę mam tremę przed tą całkiem nową rolą, ale wiem że podołam i ten chłopiec będzie drugim mężczyzną mojego życia ! Już go kocham najmocniej na świecie <3

Przeczytaj koniecznie