Rowerek biegowy mamy i go już nie oddamy ! B'twin w akcji.
Ileż to ja przesiedziałam przed laptopem w poszukiwaniu informacji jakie możliwości mają, wielkość kół, moc skrętu, regulowanie siedziska/kierowicy. Wszystko tak by nie wyłożyć fortuny, a zapewnić wygode i uciechę córce. Już w niezbędnikach wiosennych wymieniałam rowerek B'twin z Decathlonu i jednak na niego padł ostatecznie wybór. Kupiliśmy używany w bdb stanie. Już teraz mogę powiedzieć, że tego rowerka nie da się zniszczyć !
Miłe zaskoczenie, bo koła są nieprzebijane, pełne i gumowe. Sam rowerek lekki 3,5kg. Ma również hamulec do nauki hamowania w przyszłości.
Jeszcze w ten sam dzień, w którym go kupiliśmy pojechaliśmy do parku. Swoją drogą jak tam już pięknie wiosennie i zielono. Wieczory można tam spędzać, a nie w domu na kanapie.
Mała zachwycona nowym obiektem. Od razu zaczęła wołać: "lolel, mama lolel!".
Usiadła by wyregulować siedzisko i kierownicę. Później krótki instruktaż jak ma nóżkami przebierać i jak trzymać rower w pionie. Przed wyjściem z domu naoglądała się ze mną na YT filmików z dzieciakami na biegówkach w ramach teorii na sucho ;)
No i powiem Wam szczerze, że nie sądziłam że od razu załapie, że od razu się spodoba. Nie chciała z niego zejść ! Wyjątek - huśtawka i chwila przerwy. Z pełnym skupienie uważała by się nie przewrócić, by nie zjechać z drogi. Co chwilę pytała czy tak, tak, czy tak dobrze się ręce na kierownicy trzyma. Do bagażnika też musiała go włożyć "siama" i powiedzieć papa na koniec przygody.
Podrywała nawet ćwiczących facetów i powodowała zdziwienie u młodych, że taki maluch, a może śmigać "na specjalnie bez pedałów" rowerze.
A gdy dotarliścmy do domu... układając się do snu... nie mogło rowerka brakować przy łóżku.
Poranki też sa z nim. Gdyby zechciał zjeść śniadanie, to zjadłby go z nami ;)
Nie wiedziałam, że dwulatek tak żybko zorientuje się co to jest równowaga i jak jej zaradzić. Podziwiam każde dziecko za tą beztroskość i chęć nauki wszystkiego. Warto tego nie przegapić, tak po prostu :) Wykorzystać na maksa to, że dziecko chce się rozwijać i próbować. Dawać możliwości, a nie ograniczać.
Jeżeli ktoś z Was poszukuje innego dobrego rowerka biegowego dla dziecka to zapraszam do rankingu.
Jeżeli ktoś z Was poszukuje innego dobrego rowerka biegowego dla dziecka to zapraszam do rankingu.
No i niespodzianka - uwieczniona pierwsza jazdunia biegówką na filmiku. Przynajmniej troszkę Martyśki na żywo macie :)
07.04.2014 - ku pamięci debiutowi
20 KOMENTARZY
teraz będzie śmigać az miło :))
OdpowiedzUsuńJest opcja, że rower wyeliminuje do minimum z minimum wózek nawet ;)
UsuńPodoba mi się :) ja też aktualnie ślęczę całe dnie na stronach z rowerkami :/ za duży wybór zdecydowanie....a ile niunia ma wzrostu? bo moja M 88 cm i tak się trochę boję przez neta zamawiać, że nie dosięgnie do ziemi:(
OdpowiedzUsuńMa 92cm, a siodełko nie jest całkiem najniżej. Myślę że Twoja gwiazdeczka też będzie miała go ok. Ja naprawdę go szczerze polecam, właśnie za tą regularność, solidność i nawet cenę. Zastanów się na spokojnie :) ściskam :*
Usuńregulację*
UsuńMój synek ma 87cm i tez miałam mętlik w głowie, bałam się że będą za wysokie. No i kupiłam puky i zadowolona jestem bo niziutki i mu pasuje :-)
Usuńfajny ten rowerek:) ja jakoś mimo wszystko nie mogę do nich przekonać... Kseń jak przymierzała się do biegowego to stwierdziła, że ona woli taki z pedałkami jak mamy i taty rower :) więc na urodziny muszę poszukać jakiegoś normalnego :) u nas na razie hulajnoga śmiga :)
OdpowiedzUsuńJa znowu chcę, by próbowała i znalazła coś dla siebie odpowiedniego. By nie była na bakier ze sportem, byśmy jej nie ograniczali. A jak widzę jej radość na rowerze, to lepszej odpowiedzi nie mam, że to trafiony wybór :)
Usuńno brawo :)
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę i jej nie dogonisz :)
my już też postanowiliśmy zakup rowerka biegowego - na 2 urodzinki :)
No to genialny prezent urodzinowy czeka Kornelkę :)
UsuńZazdroszczę Ci kochana!! Nasz stoi juz 2 mc i Karol w ogóle nie czuje do niego przyjaźni :(((
OdpowiedzUsuńOj kurcze. A dopasowany jest odpowiednio ? Może spróbuj mu puścić filmiki z dzieciakami. Chyba, że po prostu to nie jego czas. Bo już słyszałam od znajomej, że jej syn 3 letni też nie chce korzystać z biegówki. :(
UsuńPiękny rowerek, mamy nawet podobny, z tym że błękitny!:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.kacikkuby.blogspot.com
brawo dla Martynki,
OdpowiedzUsuńzdolna córunia *-)
pozdr Wiola;)
Super! A gdzieś taki zielony park dorwaliście ?:-)
OdpowiedzUsuńKatowice Ligota, Park Zadole :)
UsuńU nas pierwszy dzień z biegowym wyglądał tak samo, chodzenie z rowerkiem między nogami ;)) Następnego dnia już była jazda i też w szoku byłam, że taki maluch a tak szybko załapie! A myślałam, że tak z co najmniej miesiąc będzie trwało oswajanie i wolniutkie spacerki rowerowe, gdyby mi ktoś powiedział że czwartego dnia już będę musiała dość szybko biegać za rowerkiem, zastanowiłabym się dwa razy nad zakupem :P
OdpowiedzUsuńSuper to opisalas. Moje odczucia są takie same :) a rowerek swietny. nasze dwulatki pewnie przypadlyby sobie do gustu :)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa! I Martyśka świetnie daje radę:) u nas to jeszcze za wcześnie więc będziemy musieli trochę poczekać na takie szaleństwo:)
OdpowiedzUsuńRowerki biegowe bardzo przypadły mi do gustu :) Jeszcze kilka lat i będę mogła kupić swojemu maluchowi :) Pozdrawiam serdecznie, Monika
OdpowiedzUsuń