­

Wiosenna droga do doskonałości.

by - marca 09, 2015



Czekałam na ten moment, w którym bez dodatkowych bodźców... z samego powietrza, pogody i panującej aury będę czerpać energię. Zacznie mi się chcieć robić, planować, wychodzić. Wiosna jest dla mnie stanem odmiennym, powodem do zmian, wcielania w życie planów które dotąd krzątały się po głowie. 

Czasem do pewnych spraw brakuje nam odwagi, czy motywacji. Może też przekonania, że to dobry pomysł ? 

Wiosnę rozpoczynamy od intensywnych spacerów, marszów, przeradzających się później w bieg. Zasiedzimy się na placu zabaw z lanczówką w torbie pełną owoców i warzyw. Gromadzić wokół siebie będziemy ludzi z pozytywną energią i spędzać z nimi dni powszednie. Wciąż wierząc, że Ci których życie postawiło nam ostatnio na drodze, są po to by działo się lepiej i więcej.

Czas odrzucić ciągłe tłumaczenia, bo jeszcze czas, bo nie chce mi się, czy przekładać wiecznie na jutro lub pojutrze. Czas zadbać o naszą codzienność tu i teraz. Nie chcę się nagle ocknąć i stwierdzić, że tyle czasu zmarnowałam na niepotrzebne sprawy albo dlatego, że nie chciało mi się ruszyć tyłka, bo z góry spisałam temat na straty.

Misja wiosenna zatem w toku.

Chcę lepiej fotografować i móc więcej fotografować. Rozwijać pasję szycia. Stworzyć swój osobisty projekt i plan na połączenie pasji z pracą. Wyjść bardziej do ludzi i z nimi spędzać czas. Organizować małe podróże z moją panienką, pełne szaleństw, beztroskości i pełni radości rozpierającej na maksa od wewnątrz. Chciałabym wspomóc się kursami, spotkaniami tematycznymi z dziedzin które mnie interesują i chcę wiedzę na ich temat powiększyć. Nie bać się prosić o pomoc, kiedy wiem że sama nie dam rady. Chcę zainwestować w siebie, by być lepszym, spełnionym na maksa człowiekiem.

Choć średnio kilka razy do roku następuje przełom, chęci.. a później zostaje porzucane to w kąt... wierzę, że to wprawdzie kręta... ale moja droga do doskonałości. Wszystko ma swój sens, a kolejność wydarzeń nie jest przypadkowa.







10/52


Przeczytaj koniecznie