Jaki jest mój synek ? Dwuletni Kacper.
Ciężko uwierzyć, przecież całkiem niedawno byłam podekscytowana wieścią, że będziemy mieli syna. Zastanawiałam się, jak odnajdziemy się w nowej roli. Wiedziałam od początku, że bycie mamą chłopca to odmienna przygoda. Minęły dwa lata odkąd usłyszałam jego pierwszy płacz i zobaczyłam jego buzię. Jaki jest mój synek ?
Kacper to taka moja osobista iskierka. Najbardziej uśmiechnięty człowiek jakiego znam. Nie wie jeszcze, co to głęboki foch ;) Owszem czasem tupnie nóżką, czy położy się w złości na podłogę ale chwilowo dla zaakcentowania istoty i powagi sprawy.
Jest ogromnie spostrzegawczy i szybko przekłada różności w czyn. W kuchni jest stałym moim asystentem mieszania, wrzucania do garnka czy do paprania się brudnymi garnkami w zlewie obok :P Ooo właśnie - uwielbia wodę. Latem gdy zobaczył pierwszy raz morze wskoczył do niego, żadnej kałuży nie popuści. A kiedy myję podłogę wiadro muszę obdarzyć sporą uwagą, bo to sekundy kiedy moczy ręce po łokcie.
Z mówieniem zdaniami mu się nie spieszy, ma kilkanaście, a nawet więcej słów którymi się komunikuje z nami. Co jakiś czas wpadają nowe i ostatnio coraz częściej.
Słownik Kacperka
- nina - dynia, mandarynka
- jeji - Megi (nasz pies)
- jazi - dziadzi
- ela - babcia
- tutu - pociąg
- ijoijo - straż - karetka - policja
- Ana - Martyna
- nynyje - dziękuję
- nienja - do widzenia
- Pepe - Peppa
Najchętniej uczy się wszystkiego od starszej siostry. Do perfekcji opanowuje zarówno fajne rzeczy, jak i te mniej fajne. No bo od kogo uczy się walki o swoje ? I tu zaczynamy przygodę z relacją rodzeństwa na kolejnym poziomie. To czas kiedy dużo trzeba tłumaczyć i zagryzać zęby. To też czas w którym banany muszą być równe, chrupki w dwóch takich samych miseczkach i czas poświęcony równomiernie lub jednocześnie.
Kacperek uwielbia jajko pod każdą postacią i maślankę/kefir. Jarski obiadek dosłownie wciąga w siebie w kilka minut. Kocha kiszone ogórki i buraczki. Obowiązkowy kotlet i ma pojedzone jak należy. Ostatnio nawet wcinał chrzan, cebulę i czosnek. Przyznam, że mnie krzywiło na sam widok :P
Samochody i wszystko co jeździ, porusza się to jego pasja. Już przywykłam do stałego "bruuuuummmmm bruuuummmm". Zerkam na jego małe pasje i uśmiecham się do siebie. Jak niedaleko pada jabłko od jabłoni.... w końcu tata to kierowca.
Nie pogardzi dobrą literaturą - o ulubionych książkach mojego dwulatka pisałam całkiem niedawno. Jak również dobrym kinem familijnym - świnka Peppa, która sama w sobie jest ulubioną postacią bajkową.
Kocha zwierzęta, najbardziej naszego psa. Gdy tylko wracamy do domu pierwszy szuka jej i woła, by po chwili utulić czy dać buziaka. Generalnie lubi się przytulać, mały pieszczoch. Emocjonalny człowieczek, od którego uczymy się wszyscy każdego dnia optymizmu i radości z życia i małych rzeczy.
Po bilansie już wiemy, że będzie wysokim mężczyzną jak większość w naszej rodzinie. Ma 92cm i 15kg (90 centyl), a ubranka nosi w rozmiarze 98.
Cieszę się, że jest mi dane poznanie świata małego chłopca. Wprawdzie dorastałam u boku brata, ale wtedy nie zwracałam uwagi na detale. Od początku zatem posiadanie syna jest dla mnie fajną przygodą.
9 KOMENTARZY
Moja córka marzy o psie :) Kocha wszystko co z pomidorami i tez lubi jajka :)
OdpowiedzUsuńCudny ten Twój mały mężczyzna :)
Dla mnie to jakoś szybko. Dopiero byłaś w ciąży.
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie, ciekawe co będzie potrafił mój maluch. Na razie nie mówi zbyt wiele ale u niego wszystko jest z opóźnieniem.
OdpowiedzUsuńTo prawda ze czas leci bardzo szybko. Po naszych synach tez to bardzo widać. Super ze cieszysz się mijającymi chwilami
OdpowiedzUsuńPies przy dzieciach to cudowna sprawa, ale też obowiązek... rodziców ;)
OdpowiedzUsuńNie ma co popędzać, wszystko opanują w swoim czasie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie... dopiero co widziałyśmy się na spotkaniu w Płocku, a wtedy już kiełkował w brzuchu :)
OdpowiedzUsuńSłodziak ;) Taki już duży!
OdpowiedzUsuńBardzo szybko rośnie i on, i Twoja Marysia :)
OdpowiedzUsuń