Czy fajnie jest mieć rodzeństwo ? Myślę, że odpowiedź to zdecydowane TAK. W ciągu ostatnich dni coraz więcej rozmyślam i analizuję ZA oraz PRZECIW posiadania drugiego dziecka. Zastanawiam się kiedy będzie odpowiedni moment i czy taki kiedykolwiek ma szansę nastać. By stanąć i powiedzieć tak to jest ten moment i ten czas !
Marzy mi się by Martysia miała rodzeństwo, by miała z kim wspinać się po drzewach, brudzić się w błocie i kogo tulić i całować. A w przyszłości mieć na kim polegać, tak jak ja mogę polegać na swoim bracie. Życie niesie ze sobą różne scenariusze... i choć to my jesteśmy jego głównymi reżyserami... czasem coś może pójść nie tak.
Oboje z mężem bardzo chcemy drugiego bąbla. Mając Martysię zrozumieliśmy dogłębnie czym jest rodzicielstwo i posiadanie dziecka. Zrozumieliśmy, że to najpiękniejsze co mogło się nam przydarzyć ! Bo np. gdy mamy gorszy dzień, a ta mała zwinna urwiska przyjdzie by się przytulić.. to jakby wiedziała, że jest nam smutno... Dostajemy wtedy dosadnej dawki informacji, że warto być rodzicem ! że mamy dla kogo nabrać sił i uśmiechu. Pomimo nawet gorszych dni.
Ale wróć.
Chęci, chęciami... żyjąc w Polsce większość obawia się tego czy podoła finansowo. Smutne jest to, że chęć posiadania dzieci należy uzależniać od finansów. Wszędzie ta pogoń za pieniądzem, bo bez niego ani rusz :(
Posiadanie rodzeństwa wnosi wiele dobrego w życie rodziny ale i w relacje małego człowieka. Dzisiaj w DDtvn fajnie o tym mówiono (klik).
W naszym przypadku jest cały ogrom ZA... ale przeciwnik jeden i to bardzo silny. Zdaje się, że wygra tę rywalizację ... ?
Temat bardzo ważny i poważny. Pewnie będę się z nim nosić kolejny czas. Napisałam to tu, bo może macie jakieś wskazówki dotyczące tego jakich myśli z głowy powinnam się wyzbyć, a które gromadzić... i wg których zadecydować ?
Jest jeszcze jeden wskaźnik. EMOCJE. Wraz z nimi SERCE. Ono stale jest na tak !
Tylko rozum nie potrafi odpowiedzieć na stawiane pytanie: KIEDY będzie odpowiedni czas ?
10 KOMENTARZY
nigdy nie odpowiesz na to pytanie niema dobrego czasu ..... ten czas nadchodzi z informacja o ciazy mialam tak płaklam ,balam sie dzis ciesze sie calym sercem mam dwojke dla ktorej zyje i ,kotra przy tym zyciu mnie trzyma.
OdpowiedzUsuńechhh chciałabym rodzeństwo dla synusia, ale z kasą krucho :(
OdpowiedzUsuńja też myślę i myślę, ale wszystko jest niestety na nie
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs, do wygrania fotoksiązka, niezwykła pamiątka
ja tez coraz czesciej mysle o nastepnym bablu...ale wiem tez,ze najlepszy czas bylby wtedy jak Marcinek pojdzie do przedszkola...bo nie jestem pewna czy dałą bym rade z dwojka maluszkow w domu...mysle,ze kazdy moment moze byc odpowiedni jesli sie tego bardzo chce...ale fakt finanse to dosc duzy problem...niestety nasze Państwo jesli chodzi o pomoc dla rodzin wciaz bardzo kuleje....
OdpowiedzUsuńnie ma odpowiedniego czasu na dziecko!
OdpowiedzUsuńwiem to po sobie,szczerze-gdyby nie "wpadka" to by Mileny pewnie nie było,bo sami się zastanawialiśmy a los zdecydował za nas i dobrze! bo my tak jak wy cały czas rozważania i pewnie do tej pory Hania byłaby sama...a tak ma siostrzyczkę i dobrze im razem mimo kłótni czy bicia ;) przynajmniej mają siebie oprócz nas rodziców :) więc nie myśl czy wam starczy "od wypłaty do wypłaty" tylko zdajcie się na los :) on za was zdecyduje czy "to już ten moment" wiem po sobie,nie zawsze jest łatwo ale dajemy radę :)
u nas będzie dokładnie 3,5roku różnicy między dzieciaczkami :) i takie od początku było założenie żeby nacieszyć się Karinką do granic możliwości a kiedy będzie chodziła do przedszkola niech pojawi się 2 by nie poczuła się od razu zaniedbana jeśli była by w domu..
OdpowiedzUsuńI u nas jest to temat na czasie. Ja chciałabym jak najmniejszą różnicę wieku, tak do trzech lat. Pod względem finansowym się nie martwię, wiem że będzie dobrze, cała wyprawka po Martynce jest więc i tu jakichś większych wydatków nie będzie :) Bardzo chcę mieć dwójkę dzieci
OdpowiedzUsuńjeśli będziecie patrzeć na fakt posiadania drugiego dziecka tylko przez pryzmat kasy to dobrego czasu nigdy nie będzie ....bo zawsze coś wypadnie, a to remonty, a awaria auta bla bla bla ...i bez końca.
OdpowiedzUsuńAle jak już zakwitła taka myśl i oboje twierdzicie konsekwentnie że drugie dziecko na świat ma przyjść to każdy czas będzie dobry, wystarczy miłość i niech się dzieje wola nieba.
Ja? Bałam się za każdym razem, przy drugim dziecku mąż stracił pracę, i co ? I daliśmy radę, bo byliśmy silni sobą, może nie być łatwo, może czegoś będzie brakować, ale to jest mało istotne w życiu ;) ważna jest MIŁOŚĆ i RODZINA !
drugie dziecko (i każde kolejne zapewne też) to nie jest latwa decyzja bo zawsze jest jakieś ALE... u nas to R. pomyślał o tym że już czas na drugie dziecko i nim ja sie zdecydowałam to minął miesiac nie mogłam spać po nocach rozmyślając czy nie skrzywdzę Igora tym że na świecie pojawi się maleństwo ktore pochłonie spora cześć czasu ktory mogłabym poświęcić jemu, no i czy bede portafiła pokochac drugie dzeciątko tak samo jak jego. o kasie tez myślałam przeiwdziałam to że umowy mi nie przedłużą bo po co im taki pracownik ktory w ciagu jednej umowy zalicza 2 ciaże zwolnienia i urlop wychowawczy... ale co tam jak widac decyzja podjęta wszystko się ułożyło choć nie powiem czasem lekko nie bylo ...
OdpowiedzUsuńNigdy nie ma odpowiedniego czasu na podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny. Ja chciałam mieć dwoje dzieci ale ze znacznie większą różnicą wieku. Los chciał, że różnica będzie niewielka (rok) i mimo, że nie jest kolorowo, mam mnóstwo finansowych zobowiązań jakoś musze dać sobie radę. Czas wziąć się za siebie, zacisnąć pasa i jakoś przetrwać te gorsze chwile.
OdpowiedzUsuń