Ciężko mi uwierzyć, że to już 24 grudnia !
Jeszcze kilka rzeczy trzeba dopiąć...
i zaczniemy świętowanie.
Radowanie wraz z najukochańszą rodziną.

Nigdy strojenie choinki nie unosiło tak policzków z radości,
nie sądziłam że pieczenie i ozdabianie pierniczków z niespełna dwulatką,
 może dać taką dawkę uśmiechu i frajdy.
Zawsze marzyłam mieć małego pomocnika i mam...
co z tego, że podjada :) przestawia...
Ale skrupulatnie przypatruje się temu co robię, obserwuje by później naśladować.

Chyba od dawna pierwszy raz nie chcę by święta migiem upłynęły.
Chcę delektować się chwilami spędzonymi w komplecie.
Spróbować swoich sił w kuchni wigilijnej.

Dziecko zmienia życie,
zmienia nasze Święta Bożonarodzeniowe.
Będą już zawsze wyjątkowe, magiczne z ogromną dawką emocji !
Co roku dokładać będę swych starań, by wspomnienia pozytywnie zostały zapamiętane.

Tego również życzę Wam.
Zapomnijmy choć na chwilę o kłopotach,
nienawiści, pracy.
Cieszmy się tym co mamy w zasięgu ręki,
co umyka czasem w tej całej codzienności.